Weronika skończyła 4 lata. Dziś zjadła całą miskę pomidorowej, ja poszłam po coś do kuchni i słyszę "dziękuję". Niesamowite jest to przedszkole w kwestii savoir-vivre ;)
Luśka przechodzi okres buntu. Bardzo ekspresyjnie pokazuje, gdy coś jej się nie podoba. Jest bardzo związana ze swoim tatą. Wczoraj nie chciała spać i strasznie płakała. Taty nie było w domu, więc w rozpaczy zadzwoniłam do niego. Wystarczyło, by jej powiedział parę słów typu "dobranoc Lusiu, śpij dobrze", a ta, niczym robocik, z mokrymi jeszcze oczami, położyła się i zasnęła.
Antek od miesiąca ma już dwa zęby, którymi okropnie mnie gryzie (!), waży 9 kg i jest typem słodziaka.
A ja wypijam hektolitry herbaty. Jesień.
mamuś, pisz w ramach terapii ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, dopiero przeczytałam ten komentarz :D Gdybym zaczęła pisać w ramach terapii, to nikt by przez to raczej nie przebrnął
OdpowiedzUsuńWeronika skończyła 5 lat...
OdpowiedzUsuń:P:P:P
OdpowiedzUsuń